Kleszczoznikacz

 

Cóż to za dziwna nazwa spyta się część ludzi. Jest to repelent – olejkowy preparat do odstraszania kleszczy (wszystkich kleszczy, niezależnie od formy rozwojowej). Spotkanie z kleszczem może być bardzo niebezpieczne zatem trzeba robić wszystko, aby uniknąć z nim kontaktu. Kleszczoznikacz odstrasza kleszcze.

Na początku robiłem mieszanki odstraszające kleszcze tylko na bazie olejków. Było to drogie rozwiązanie, drugim minusem była nietrwałość zapachów. Od 3 lat włączam chemię do moich mieszanek. Wynika to z trzech powodów: po pierwsze cena – syntetyki są tańsze, po drugie – zapach – są rzeczy i zapachy które są naprawdę równie skuteczne (octan etylu, salicylan metylu), po trzecie chemia, a konkretnie nafta kosmetyczna jest dobrym utrwalaczem zapachów.

Kleszcze polując reagują i kierują się głównie ciepłem, zapachem, wibracjami czy wydalanym przez ofiary dwutlenkiem węgla. Podstawowym zmysłem jakim się kierują jest węch i zapach. Wykorzystuje nielubiane przez kleszcze zapachy niektórych olejków eterycznych. Chemia dodawana jest dla wzmocnienia i utrwalenia siły działania.

 

Czym jest permetryna, do czego służy i dlaczego warto też ją stosować?

Idąc przez chaszcze czy trawy naturalnie zgarniamy kleszcze. Mimo, że jesteśmy popryskani kleszczoznikaczem i na pewno nasz ludzki zapach przestaje być dla kleszczy atrakcyjny, czy też je odstrasza, to jednak często mechanicznie je zgarniamy. Wtedy kleszcz może wpaść do butów czy kieszeni i w takim przypadku nie ucieknie przed zapachem którego nie znosi. Taki kleszcz będzie mimo wszystko szukał dojścia na skórę. Takie osobniki unieszkodliwia permetryna. Permetryna jest klasycznym insektocydem, czyli zabija kleszcze.

Permetryna jest bardzo bezpiecznym preparatem, bez problemu możemy pryskać ją na skórę. Pochodzi ona ze złocienia maruna. To cenna roślina i jej dwie podstawowe właściwości są znane już od tysięcy lat – radzi sobie z migrenowymi bólami głowy oraz wykorzystuje się ją do walki z pasożytami. W tej właśnie roślinie występują naturalne związki - pyretroidy i właśnie one były wzorcem do syntezy, a potem produkcji syntetyku o nazwie permetryna. Naprawdę fachowo o złocieniu napisał dr H. Różański, bez wątpienia największy polski zielarz o imponującym dorobku naukowym:
http://rozanski.li/913/pyrethrum-flower-kwiat-zlocienia-dalmatynskiego-i-pyretroidy-zwalczanie-natretnych-owadw/ .

 

Ten związek jest dość powszechnie używany w tropikach i nie tylko, nasącza się nim namioty, moskitiery, przynajmniej parę państw stosuje ją do nasączania mundurów wojska czy służb specjalnych – działa na wszelkie robactwo. Trzeba jedynie pamiętać o tym, że permetryna bardzo toksycznie wpływa na wszelkie organizmy wodne.

Ilość sproszkowanej permetryny jaką bezpłatnie dołączam wystarcza do rozpuszczenia w 200-300 ml wody. Do roztworu wodnego należy dodać trochę dowolnego oleju roślinnego, gliceryny, mydła w płynie lub jakiegoś innego podobnego środka. Chodzi o coś co będzie „trzymać” permetrynę na spryskanej powierzchni. Jeśli używamy tylko wody, to po wyschnięciu spryskanej powierzchni permetryna zostanie z niej zdmuchnięta i odpadnie. Przed użyciem i pryskaniem intensywnie wstrząsnąć taką mieszankę.

Bezpieczeństwo – nie jest to preparat oficjalnie dopuszczony do obrotu. Oficjalnie zalecam do pryskania odzieży. Wszystkie użyte składniki – olejki eteryczne, salicylan metylu (wchodzi w skład większości maści przeciwbólowych), octan etylu (rozpuszczalnik do paznokci), nafta kosmetyczna nie są substancjami niebezpiecznymi czy toksycznymi dla ludzi. Stosuje się je nawet w kontakcie ze skórą.

Ja idąc w teren pryskam się nim cały, również skórę. Naprawdę zalecam pryskać też górę ciała – roślinność podczas zbierania ziół bywa wysoka poza tym przedzieramy się, schylamy się.

 

Podsumowując kleszczoznikacz odstrasza, permetryna zabija. Kleszczoznikacz i permetrynę można stosować osobno lub razem.

 

Cena kleszczoznikacza to 13 zł za butelkę 50ml wraz z atomizerem.

 

Poza butelką i atomizerem dodaję zawsze gratis do 2 butelek 50ml kleszczoznikacza permetrynę.