www.olejkowyzielarz.pl

 

Nieświeży oddech to przypadłość która dotyka sporą grupę osób. W niektórych populacjach źródła mówią nawet o 50% odsetku osób dotkniętych tym problemem. Jednocześnie jest to dla wielu wyjątkowo uciążliwa dolegliwość z którą nie radzą sobie nawet kilkadziesiąt lat, nie działają i nie pomagają na dłuższą metę praktycznie żadne znane dotychczas środki. Oczywiście mówimy o sytuacji kiedy przyczyną takiego oddechu są zmiany chorobowe a nie brudne zęby.

Tymczasem nieświeży oddech to cenna informacja którą przesyła nasz organizm informując nas, że coś nie jest w porządku. Wielu lekarzy lekceważy ten problem mówiąc, że to „drobna przypadłość”, że da się z tym żyć, dla mnie jest to wyraźny sygnał, że dzieje się coś niedobrego w organizmie i uważam, że lekceważenie tego sygnału może być źródłem poważnych problemów nie tylko teraz ale również w przyszłości.

Przyczyna nieświeżego oddechu to w 90% zakażenie grzybicze lub bakteryjne. Spowodowane jest to różnymi czynnikami. O tym co nam dolega powinni nas poinformować lekarze specjaliści.

Aby rozwiązać problem tradycyjną drogą powinniśmy się skontaktować z 3 lekarzami specjalistami.

Zacznijmy od stomatologa- wszyscy wiemy o tym, że zepsute zęby mogą być przyczyną przykrego zapachu z ust. Poza zepsutymi zębami możemy mieć bakteryjne zapalenie dziąseł czy przyzębia. Dbanie o higienę jamy ustnej to podstawa, jednak jeśli zmagamy się z problemem nieświeżego oddechu spowodowanym zakażeniem bakteryjnym czy grzybiczym to dokładne mycie zębów nawet specjalnymi pastami to za mało. Używanie do mycia zwykłej szczoteczki do zębów też może nie wystarczyć. Należy dodatkowo zawsze dbać o czyszczenie przestrzeni między zębami – można to robić specjalnymi nićmi dentystycznymi. Nieumiejętne obchodzenie się z nićmi może ranić dziąsła i też powodować problemy, czasem mimo używania nici dostęp do przestrzeni między zębowych nie jest możliwy dlatego najlepszym rozwiązaniem jest używanie irygatorów które potrafią najdokładniej oczyścić zęby i ich okolice. Irygatory to urządzenia myjące zęby wodą pod wysokim ciśnieniem i naprawdę są bardzo skuteczne. Najtańsze można kupić w Polsce już za ok.120zł, modele średniej klasy kosztują ok.230 zł. Niektórzy do wody dodają różne antybakteryjne środki. Następnym koniecznym zabiegiem jest czyszczenie języka(szczególnie tylnej grzbietowej jego powierzchni) – na nim też gromadzą się bakterie które produkują związki siarki o przykrym zapachu. Najlepiej jak do tego są używane specjalne szczoteczki ale w ostateczności zwykłe (byle miękkie)też wystarczą. Pozbycie się tylko grubego osadu z tyłu języka czasem też w zupełności wystarczy. Stomatolog kontrolując zęby mam możliwość zajrzenia do gardła czy obejrzenia wnętrza jamy ustnej czy migdałków i jego sugestia może być bardzo pomocna.

Następnym specjalistą którego powinniśmy odwiedzić to laryngolog czyli specjalista od zatok czy gardła a w nim to co dla nas najważniejsze - migdałków.

Najczęściej to właśnie migdałki są źródłem naszych problemów. Migdałki pełnią bardzo ważną funkcję w naszym organizmie – stanowią pierwszą wstępną barierę obronną naszego organizmu. W związku z pełnioną funkcją często mają styczność z bakteriami i znajdują się w stanie zapalnym. Migdałki są zbudowane na kształt owocu orzecha włoskiego – mają wiele zatok, wypustek, nierówności , generalnie pełne są różnych zagłębień (są to tzw. krypty) – czyli miejsc które trudno oczyścić i w których najczęściej zagnieżdżają się bakterie które są źródłem naszych problemów. Poza tym niewłaściwa budowa migdałków może sprzyjać gromadzeniu się w ich okolicach resztek jedzenia które gnijąc powodują przykry zapach i są dodatkową pożywką dla grzybów i bakterii.

Gdy stan zapalny migdałków jest ostry – wtedy mamy anginę czyli wysoką gorączkę, bóle gardła. Przyczyną są groźne bakterie – paciorkowce. Jako lek stosujemy antybiotyki , jednak na skutek wielu okoliczności – nie zrobiony lub źle zrobiony wymaz czy antybiogram, nie dobrane właściwie antybiotyki, za mała dawka, zbyt krótkie branie i zbyt wczesne odstawienie antybiotyków, istnienie szczepów opornych bakterii dochodzi do sytuacji, że takie leczenie nie odnosi skutku – nie zostają zabite wszystkie bakterie i nie likwiduje się do końca stanu zapalnego.

Często taka sytuacja przeradza się w stan chroniczny wtedy nie mamy tych ostrych objawów ale np. w migdałach, okolicach czy ogólnie w jamie ustnej pojawiają się kulki, grudki, gluty o białej czy żółtej barwie i nieprzyjemnym zapachu. To nasz największy problem. Dodatkowo gdy naciśniemy migdały wypływa z nich cuchnąca biała lub żółtawa cuchnąca maź. Źródłem czy miejscem gdzie powstają te kulki są na ogół krypty w migdałkach czy okolicach gdzie ukrywają się bakterie odpowiedzialne za ten stan i dające dodatkowe objawy w postaci nieświeżego oddechu.

Dlatego często przy nieskutecznych wcześniejszych kuracjach i nadal utrzymujących się objawach – kulki czy nieprzyjemny zapach( jest jednym z objawów) pozostaje radykalne rozwiązanie - przeprowadzany jest zabieg chirurgiczny polegający na wycięciu całości lub też części zmienionych chorobowo migdałków. Zabieg ten jest przeprowadzany różnymi technikami w zależności od posiadanego przez lekarza sprzętu.

Trudno jest się jednoznacznie wypowiedzieć czy jest to do końca zabieg celowy, w końcu ewolucja wyposażyła nas na ogół w potrzebne rzeczy, a migdałki w określonym celu – ochrony organizmu. Wśród lekarzy też są różne stanowiska bo wycięcie migdałków bezpowrotnie pozbawia nas tej bariery ochronnej jaką one były i na pewno nasza odporność zostaje obniżona. Jednak z drugiej strony wycina się organy zmienione chorobowo bądź będące przyczyną chorób, bez migdałków da się żyć, w większości wypadków zabieg daje pozytywne rezultaty i wiele problemów w tym przykry zapach znika i raczej można go polecić. Oczywiście powinien zadecydować o tym lekarz specjalista.

Następnym dużo poważniejszym problemem są zatoki, tutaj też laryngolog może nam pomóc chociaż już w bardziej ograniczonym zakresie. Wiele ludzi ma problem z zatokami, najczęściej jest to problem nawracający. Przyczyna jest podobna jak w przypadku migdałków – istnienie ogniska zakażenia bakteryjnego, dużo rzadziej grzybizego z którym wcześniejsza antybiotykoterapia nie poradziła sobie. Specjalistów którzy potrafią dobrze przeprowadzić odpowiednio celowaną terapię antybiotykową jest niewielu, wielu lekarzy boi się przeprowadzać intensywną antybiotykoterapię w związku z czym problem powraca, przekształca się w stan przewlekły a objawami między innymi jest tak często odczuwane przez chorych spływanie po tylnej stronie gardła wydzieliny z zatok. Ta wydzielina dociera w okolice migdałków gdzie ma idealne warunki rozwoju, powstają śmierdzące kulki i taki sam oddech. Usunięcie migdałków w dużym stopniu może pomóc ale nie zawsze pomaga do końca ponieważ problem tkwi w zatokach gdzie bytują bakterie. Jeśli antybiotykoterapia nie przyniosła efektu najlepszym rozwiązaniem jest przeprowadzenie dokładnego płukania zatok, najlepiej z udziałem środka antybakteryjnego. Znów specjalistów którzy to potrafią dobrze zrobić jest niewielu albo zabieg jest drogi i nie wszystkich na niego stać. W każdym razie jest to jedna z najskuteczniejszych metod i polecam ją wszystkim mających problem z zatokami.

 

Jeśli chodzi o bakterie i trzeciego specjalistę który może nam pomóc to chodzi o gastrologa i walkę z refluksem , wrzodami żołądka , dwunastnicy oraz bakterią Helicobacter pylori. Te rzeczy mogą być również przyczyną nieświeżego oddechu. Ten problem powinien czasem umieć załatwić wasz lekarz rodzinny.

Tyle o bakteriach teraz musimy wspomnieć o grzybach - w moim mniemaniu źródle problemów w ok. 40%. Znowu przyczyną jest najczęściej niewłaściwie przeprowadzane wcześniej leczenie antybiotykami. Lekarstwa te są wrogiem bakterii i to zarówno dobrych jak Lactobacillusy jak i tych złych powodujących choroby. Użycie antybiotyków powoduje wybicie wszystkich bakterii i wtedy dzieje się rzecz bardzo zła - w naszym organizmie zostaje zniszczona delikatna równowaga która wcześniej istniała i która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. W miejsce zabitych bakterii wchodzą ich naturalni konkurenci czyli drożdżaki i grzyby i następuje ich gwałtowny rozwój który nie byłby możliwy gdyby istniały dobre bakterie. Dlatego tak ważne jest branie probiotyków które dostarczają dobrych bakterii w czasie każdej kuracji antybiotykami. Praktyka stosowana przez wielu lekarzy i polegająca na równoczesnym podawaniu antybiotyków i środków przeciw grzybiczych nie wydaje się godna polecenia ponieważ prowadzi na ogół do powstania opornych na późniejsze leczenie szczepów drożdżaków i grzybów.

Zakażenia grzybicze niestety najczęściej zaczynają się od jamy ustnej. Ich najbardziej rozpoznawalnym znakiem jest właśnie nieświeży oddech i zmiany na języku i w jamie ustnej( biały osad), często zakażenie przenosi się do układu pokarmowego i mamy następne objawy – przelewania, wzdęcia, bulgotania, gazy.

Jednak najgorszą możliwą rzeczą jest połączenie występowania grzybicy razem z zakażeniem bakteryjnym. Niestety ta sytuacja ma coraz częściej miejsce. Wszystko to jest winą wcześniejszych, źle przeprowadzanych terapii lub nadużywania antybiotyków. Najczęściej stosowany na grzybicę lek – fluconazol – substancja czynna pod różnymi nazwami handlowymi już na starcie jest nieskuteczna u 30-40% chorych i często zamiast zwalczyć zakażenie tylko selekcjonuje w miarę nieszkodliwy szczep Candida albicans na Candida glabrata. Podobnie jak wcześniej stosowane antybiotyki na bakterie spowodowały powstanie opornych na leczenie szczepów. Bardzo często w gardle i okolicach zagnieżdża się jeszcze oporny gronkowiec złocisty i wtedy mamy naprawdę problem. Taką mieszaninę odpornych grzybów jak i bakterii które dają śmierdzący efekt uboczny naprawdę trudno zwalczyć.

Ideałem byłoby zastosowanie substancji niszczących zarówno bakterie jak i grzyby. Okazuje się, że istnieje taka substancja – są to olejki eteryczne.

Setki badań naukowych – z literaturą fachową na ten temat można zapoznać się czytając rozdział literatura jednoznacznie potwierdziły, że olejki zabijają zarówno bakterie jak i grzyby. Oczywiście są olejki które działają bardziej na grzyby a inne bardziej na bakterie. Stosowanie odpowiednio skomponowanych mieszanek pozwala jeśli nie na całkowite pozbycie się problemu to przynajmniej znaczne jego ograniczenie. Olejki bez problemu zabijają wszystkie patogeny zarówno bakterie jak i grzyby, radzą sobie nawet z gronkowcem i zabijają wirusy. Dodatkowo używając mieszanek olejków wykorzystujemy efekt synergii czyli wzmocnienia siły ich działania. Najczęściej całkowicie wystarcza płukanie ust odpowiednio dobranymi kompozycjami olejków, czasem potrzeba zażywać je wewnętrznie. Dobre efekty przynosi też smarowanie zatok niestety nie jest ono aż tak skuteczne. Oczywiście ze wszystkich znanych środków to olejki mają najsilniejsze działanie i są doniesienia, że bakterie na nie się nie uodporniają.

Zmagając się z nieświeżym oddechem, z bakteriami czy z grzybami możemy sobie pomóc używając innych znanych, tanich i powszechnie dostępnych środków – chodzi o nadmanganian potasu i wodę utlenioną. Wystarczy rozpuścić parę kryształków nadmanganianu w szklance wody i tym roztworem płukać usta. Podobnie jest z wodą utlenioną – używamy oczywiście tej 3%.

Pamiętajmy, że są to dość silne środki i nadużycie ich może barwić czy niszczyć szkliwo zębów.

Poza tym są specjalne płyny bakteriobójcze do odkażania jamy ustnej – np.Listerine, w miarę możliwości powinno się unikać płynów z zawartością dużej ilości alkoholu, poza tym można używać płynów zawierających chlorheksydynę (np.Corsodyl) w niewielkim stężeniu. Pomocne bywają tabletki zawierające cynk który ma działanie lekko bakteriobójcze a ponadto zapobiega uwalnianiu się przykrych lotnych związków siarki które najbardziej śmierdzą. Cynk(np.Hali-z) nie powinien być przyjmowany w zbyt dużych dawkach non stop tylko co jakiś czas i tylko przez 2-3 tygodnie.

Na koniec nie sposób nie wspomnieć o diecie – odpowiednia dieta może nawet całkowicie usunąć problem. Ponieważ większość ludzi nie lubi się specjalnie katować trzeba chociaż zachować pewne podstawowe elementy. Przeglądając badania naukowe na ten temat doszedłem do jednej prawidłowości – im większy odsetek żywności wysoko przetworzonej jest spożywany przez dane społeczeństwo tym większe problemy z nieświeżym oddechem. Drugim czynnikiem powodującym nieświeży oddech może być spożywanie dużej ilości produktów mlecznych, mącznych i wysoko słodzonych. Społeczeństwem gdzie spożywa się najwięcej takiej wysoko przetworzonej i słodzonej żywności są amerykanie i tam też na problem z nieświeżym oddechem skarży się do 45% osób. Spożywanie takich pokarmów sprzyja nie tylko otyłości ale powoduje wiele problemów trawiennych i niestety nieświeży oddech. Pamiętajmy, że cukry i węglowodany to podstawowy pokarm dla grzybów czy drożdżaków, ich radykalne ograniczenie też może rozwiązać problem. Mimo, że jestem zwolennikiem metod naturalnych proszę nie dać się nabrać niektórym autorom czy publikacjom mówiących o cudownych zaletach jakiś gatunków miodu. Miód ma naprawdę wiele cennych właściwości ale nie zmienia to faktu, że jest to praktycznie sam cukier który jest doskonałą pożywką dla wielu grzybów, powoduje ich intensywny wzrost i dlatego musi być omijany z daleka.

Czasem warto zrobić testy alergiczne czy testy na nietolerancję pokarmową bo to również może być pomocne. Jeśli nie masz dużo pieniędzy na badania warto spróbować np. na jakiś czas diety bezmlecznej czy bezglutenowej. To tanie rozwiązanie być może da Ci odpowiedź co jest źródłem Twoich problemów.

Mam nadzieję, że ta minimalna ilość informacji pomoże Ci w rozwiązaniu Twojego uciążliwego problemu.

A jeśli chcesz rad specjalisty to mogę próbować pomóc pozbyć się tej dolegliwości.